Choć na co dzień skupiamy się na Polsce, to przecież sami też podróżujemy. Od 10 lat, co roku – w lutym lub marcu – wyruszamy na kilka dni do Włoch. Tomek, czyli połowa naszego slowtravelowego zespołu biegle posługuje się językiem włoskim, więc każdy z tych wyjazdów jest naszym idealnym wyjazdem. Wyjazdem bez pośpiechu, bez zaliczania kolejnych miejsc na czas, za to z wieloma rozmowami z ludźmi – o życiu, zabytkach, kulinariach itd.

Kiedy Wydawnictwo Bezdroża zwróciło się do nas, czy chcemy zrecenzować ich najnowszą książkę zatytułowaną: „Stolik dla dwojga. Włoskie miasta i miasteczka” autorstwa Agnieszki Tiutiunik i Przemysława Pozowskiego, nie wahaliśmy się ani na moment. Przecież już za kilka miesięcy znowu udamy się do Włoch. Ciekawi jesteście, czy w tej książce znajdą się treści, które mogą Was zainspirować do odkrywania pięknych miast i miasteczek słonecznej Italii?

Stolik dla dwojga

Pierwsze wrażenie po zapoznaniu się z książką „Stolik dla dwojga. Włoskie miasta i miasteczka”

Książka jest pięknie wydana, liczy 374 strony, zawiera piękne fotografie, które mogą zachęcić do podróży w dane miejsce. Opisano w niej 75 włoskich miast i miasteczek. Przydałaby się jednak mapa Włoch z zaznaczeniem tych miejscowości, bo o ile prawie każdy wie, gdzie leży Wenecja, czy Rzym, to Vasto czy Tropea już niekoniecznie. 

Tomek przeglądnął tę książkę jako pierwszy i stwierdził, że nie ma w niej zbyt bogatych opisów zabytków, czy historii. I faktycznie tak jest. Nie sposób na 374 stronach opisać 75 miast i miasteczek kraju, który ma zabytki dosłownie wszędzie…. i przebogatą historię.

Mnie z kolei ta książka mocno zachęciła, do tego żeby od razu się z nią dokładnie zapoznać.

Włoskie miasta i miasteczka okiem i piórem autorów instagramowego bloga @tavolo_per_due

Stolik dla dwojga

Książka o włoskich miastach i miasteczkach to rodzaj zapisków z podróży jej autorów. Opisują miejsca, do których trafiają świadomie, lub zupełnie przypadkiem, podając jednocześnie dokładne adresy, żebyście i Wy mogli odwiedzić te miejsca. Zwracają uwagę na lokalne zwyczaje, czego warto sprobować i gdzie. Każdemu opisowi towarzyszą piękne, klimatyczne zdjęcia. To, co jest chyba największą zaletą tej książki, to umiejętność wprowadzenia czytelnika w klimat danego miejsca. W końcu Włochy kojarzą się z dolce far niente, genialną kuchnią, pięknymi widokami… i brakiem pośpiechu. Dla mnie to idealny zbiór pomysłów, dokąd się udać, poszukując smaków, zapachów, zabytków, ciekawych miejsc. Zbiór pomysłów i zachęta, żeby samemu się udać do jednego czy kilku z opisanych miejsc i po prostu tam trochę pobyć, pozwiedzać, podegustować i nabrać nowej energii. Autorzy wspominają też o piosenkach, filmach i książkach, które są bardziej i mniej znane, a których autorzy, czy lokacje filmowe związane są z danym miastem czy miasteczkiem.

recenzja książki wydawnictwa Bezdroża

Podsumowanie

Jeśli poszukujecie inspiracji do odkrywania miast i miasteczek w nieśpiesznym tempie, nieraz poza utartymi szlakami, informacji o tym, czego warto skosztować i dokąd się udać, to warto się z tą książką zapoznać. Cieszę się, że dzięki Wydawnictwu Bezdroża ta książka do nas trafiła. Sami jesteśmy ciekawi, dokąd nas los poniesie podczas kolejnych włoskich podróży i w jakich miejscach nakręcimy materiał filmowy.

Do tej pory powstały dwa filmy, które możecie obejrzeć na naszym kanale. Klikając w poniższy obrazek, przeniesiesz się automatycznie do Cinque Terre lub Matery.

Cinque Terre pomysł na urlop