Istnieją takie miejsca, w których dane jest nam być tylko przez chwilę. Odwiedzając je, jesteśmy absolutnie pewni, że zrobimy wszystko, by tam wrócić przy najbliższej okazji.
Takim właśnie miejscem okazał się pokamedulski zespół klasztorny w Wigrach w województwie podlaskim.
Pięknie położony – na półwyspie otoczonym wodami jeziora Wigry – zadbany, nieco tajemniczy, z olbrzymim potencjałem, zaintrygował mnie od razu.


Jaka jest historia pokamedulskiego zespołu klasztornego w Wigrach?
W 1667 roku król Jan Kazimierz podarował kamedułom trudno dostępną wyspę na jeziorze Wigry.
Ale to ponad dwieście lat wcześniej król Władysław Jagiełło miał natknąć się tutaj podczas łowów na pustelnię. Wieść o niej dotarła do Krakowa. Po latach dowiedzieli się o niej kameduli i w 1668 roku, z inicjatywy władcy, osiedlili się w tym miejscu, zakładając erem wyspiarski – Eremus Insulae Vigrensis, czyli Erem Wyspy Wigierskiej. Król wierzył, że modlitwy zakonników sprowadzą na kraj Bożą łaskę, tym samym zażegnując wszystkie dotychczasowe klęski i nieszczęścia. Miejsce było doskonałe, zgodne z regułami pustelniczych kamedułów, położone z dala od ludzi, w odosobnieniu oraz w otoczeniu dzikiej puszczy i jeziora. Początkowo powstały tam drewniane zabudowania kościoła i klasztoru, które wkrótce spłonęły.
Kameduli połączyli wyspę z lądem za pomocą usypanej grobli i jeszcze pod koniec XVII wieku przystąpili do budowy zespołu klasztornego. Byli bardzo gospodarni i pracowici. To oni w 1715 roku założyli miasto Suwałki. Zakładali też wsie i folwarki, budowali drogi, pracowali na roli – wszystko zgodnie z regułą Ora et Labora, módl się i pracuj. Klasztor na Wigrach był wtedy jednym z najbogatszych w Europie.



Dobre czasy i rozkwit zakonu zakończył się wraz z rozbiorami. Po III rozbiorze Polski, w 1796 roku, władze pruskie skonfiskowały dobra kamedulskie, a w 1800 roku zmusiły zakonników do opuszczenia Wigier i udania się do Warszawy.
Klasztor zaczął podupadać. Do dużych zniszczeń przyczyniły się wojska niemieckie podczas I wojny światowej, kiedy to w wyniku ostrzału artyleryjskiego poważnemu uszkodzeniu uległ m.in. kościół oraz refektarz. Odbudowa rozpoczęła się kilka lat po wojnie i trwała do wybuchu II wojny światowej. W 1944 roku kościół znów został poważnie uszkodzony. Jego odbudowa trwała przez ponad 20 lat.
W 1973 roku Ministerstwo Kultury i Sztuki wydzierżawiło od Kościoła cały ten kompleks na 50 lat, zobowiązując się do jego odbudowy i remontu. Jednak w 2010 roku umowa została wypowiedziana z uwagi na wysokie koszty utrzymania.
Od 2016 roku tym miejscem zarządza kościelna Fundacja Wigry Pro.

Co warto zobaczyć w pokamedulskim zespole klasztornym w Wigrach?
Z uwagi na historię tego miejsca, nie można ominąć eremów, pustelniczych domków kamedułów. Każdy z zakonników mieszkał w odosobnieniu, w niedużej, bardzo skromnie urządzonej celi. Dziś zakonników już tam nie ma, a eremy pełnią funkcje pokoi hotelowych, nadal – według niektórych – skromnie urządzonych… bo bez telewizora.
Z kolei w Domu Kanclerskim mieszczą się – udostępnione dla zwiedzających – apartamenty papieskie, w których mieszkał Jan Paweł II podczas pobytu na Wigrach w 1999 roku.
Warto jednak przede wszystkim wejść na wieżę zegarową. To stamtąd rozciąga się najlepszy widok na klasztor oraz na jezioro Wigry.
Sam barokowy kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP z ołtarzem głównym i 6 ołtarzami bocznymi też warty jest uwagi. Został on wybudowany według projektu Pietro Putiniego w latach 1694–1745.
Mnie najbardziej zaintrygowały krypty ukryte pod posadzką kościoła. Spoczywa w nich około 40 zakonników. Dwie z krypt posiadają niewielkie okienka, dzięki czemu można zobaczyć wnętrze grobu ze szczątkami ciał kamedułów, którzy chowani byli bez trumny i bez butów.
W jednym z grobów spoczywa pierwszy wigierski biskup Karpowicz. Niestety w czasie II wojny światowej Niemcy zniszczyli i splądrowali krypty w poszukiwaniu kosztowności i klejnotów. Na szczęście na jednej ze ścian krypty zachowało się XVIII-wieczne malowidło znane jako „Taniec śmierci”.
Na terenie wigierskiego wzgórza rozwieszone są również tabliczki z kodami QR. Dzięki temu z łatwością traficie do specjalnie przygotowanego serwisu, gdzie znajdziecie nagrania audio oraz opisy tekstowe poszczególnych budynków tam się znajdujących.



Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć wykopaliska archeologiczne. Pokamedulski klasztor w Wigrach kryje w sobie wiele tajemnic. Zwłaszcza jego podziemia. Archeolodzy są przekonani, że pod zabytkowymi budynkami jest ukryty labirynt zasypanych korytarzy i piwnic, z których większość jest ze sobą połączona. Korytarze i piwnice zbudowane są z oryginalnych XVII – wiecznych cegieł, zachowanych w bardzo dobrym stanie. Ciągną się one pod eremami tarasu dolnego na długości prawie 200 metrów. W podziemiach archeolodzy znaleźli fragmenty naczyń, dachówek i kafli ceramicznych, które są częściowo wyeksponowane w gablotach. Miejmy nadzieję, że kiedyś w przyszłości powstanie tam trasa podziemna…. to byłoby coś!
Kuchnia regionalna w Wigrach
Babka ziemniaczana, kartacze, soczewiaki, pierogi z rybą lub z kaczką, oryginalny litewski kwas chlebowy, kawa po kamedulsku z kawałkiem domowego ciasta…. to tylko kilka powodów, dla których warto odwiedzić tutejszy Refektarz 🙂


Zwiedzanie Pokamedulskiego Zespołu Klasztornego – informacje praktyczne:
Informacje praktyczne:
Godziny otwarcia:
Pn – pt od 10:00 – 17:00
So, nd od 10:00 – 18:00
Bilet wstępu na teren obiektu (same dziedzińce): 5 zł.
Bilet wstępu na zwiedzanie:
20 zł – bilet normalny, 12 zł – bilet ulgowy (dzieci od 7 do 18 r. ż, emeryci, renciści), dzieci do 6 r. ż – bezpłatnie.
Bilet taki umożliwia wstęp do m.in. takich miejsc, jak: wystawy w eremach, wieża zegarowa, apartamenty papieskie, cela kamedulska, krypty w kościele, wystawa: „Historia Klasztoru”, spacer po dziedzińcach Klasztoru
Koszt parkingu dla samochodów osobowych: 15 zł/ dzień
Miejsce jest przyjazne dla osób z niepełnosprawnością.





Jak jeszcze warto spędzić czas w Wigrach?
Będąc w Wigrach zdecydowanie warto udać się na godzinny rejs „Szlakiem Papieskim” po jeziorze Wigry. Rejsy odbywają się jednostką elektryczną od 1 maja do 14 września. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronie organizatora rejsów: https://zeglugawigierska.pl/jezioro-wigry/
Warto również spędzić znacznie więcej czasu w samej okolicy. W końcu jest to teren Wigierskiego Parku Narodowego. Wokół jeziora Wigry prowadzi szlak rowerowy.
Koniecznie odwiedźcie również tę stronę: https://www.sot.suwalszczyzna.eu/wydarzenia-na-suwalszczyznie-w-2025-zaplanuj-swoj-pobyt-u-nas/
Znajdziecie tam aktualne informacje na temat wydarzeń kulturalnych m.in. odbywających się na terenie klasztoru w Wigrach.

Pokamedulski klasztor w Wigrach to jedno z najpiękniej położonych i najcenniejszych miejsc w północno-wschodniej Polsce. Położony na półwyspie otoczonym wodami jeziora Wigry – w sercu Wigierskiego Parku Narodowego – łączy w sobie walory duchowe, architektoniczne i przyrodnicze. Jest miejscem, do którego chce się wracać! Także po to, by wyciszyć umysł od nadmiaru bodźców, które mamy w codziennej, zabieganej rzeczywistości. Zatem … do zobaczenia jeszcze w tym roku!
Materiał ten powstał dzięki udziałowi w podróży studyjnej „Atrakcje z przyrodą w tle – parki narodowe Polski północno- wschodniej” na zaproszenie Polskiej Organizacji Turystycznej. Serdecznie dziękuję za zaproszenie 🙂